niedziela, 31 sierpnia 2014

Wrzesień- pierwsze wyzwanie

Znów mi zimno.
Dzisiejszy poranek przeleżałam z książką,a po południu przyszedł do mnie przyjaciel z dzieciństwa i oglądaliśmy różne filmy. Jutro rozpoczęcie roku również jak zamierzałam początek wrześniowego wyzwania. Nie cieszę się, że już koniec wakacji (chyba jak każdy), ale przynajmniej będę miała zawalony dzień i nie będę miała czasu myśleć o jedzeniu. Na apel idę w spódniczce, już widzę jak wszyscy gapią się na moje grube nogi, ale przynajmniej mam motywacje do schudnięcia.
Nie przedłużając dzisiejszy bilans:
2x herbata czarna 10 kcal
jabłko 50 kcal
banan 120 kcal
jogurt naturalny z dużą ilością wapnia 150 kcal
Razem: 330 kcal
Myślałam, że będzie trochę więcej, ale to chyba dobrze, że wyszło mniej. Ćwiczyłam, było trudno się zmotywować, ale ruszyłam nareszcie dupę i jestem zadowolona.
Do zobaczenia jutro o podobnej porze. :) //Ni




1 komentarz:

  1. Super zaczynasz wrzesień! Oby tak dalej. W taką pogodę niestety, ale trudno się zmotywować do czegokolwiek, zwłaszcza do ćwiczeń..Trzymaj się :*
    P.S. Zmieniłam bloga, bardzo byłabym wdzięczna za zostawienie w ostatnim poście opublikowanym na starym blogu adresu e-mail. Zapraszam też na nowy ;3
    http://from-skinny-to-happy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń